Naszym organizmem rządzą mechanizmy, niektóre są dużo prostsze, niż z pozoru nam się wydaje :)
Wyobraźmy sobie sytuację, że codziennie w pracy chodzimy do automatu kupić batonik i jemy go spokojnie, delektując się przerwą - zwyczaj.
Ciężej jest określić wskazówkę/wyzwalacz - bodziec, który uruchamia zaprogramowaną procedurę. Poszliśmy po batonika przez znudzenie? Byliśmy głodni lub pomimo sytości mieliśmy ochotę na coś słodkiego? Czy może najzwyczajniej chcieliśmy chwile poplotkować i oderwać się od pracy ,a batonik wcale nie był nam potrzebny do szczęścia :)
Naukę nowych nawyków można porównać do jazdy samochodem. Gdy uczymy się prowadzić, każda czynność wymaga od nas 100% skupienia, dopiero z czasem nasze ruchy stają się coraz bardziej naturalne. Spowodowane jest to tym, że nasz mózg zapamiętuje pewne schematy i przestaje się na nich koncentrować.
Bardzo ważną informacją jest, że nasz organizm nie rozróżnia “dobrych i złych” nawyków. On tylko chce zautomatyzować pewne procesy w celu oszczędzenia energii.
Nagroda wcale nie musi być czymś wielkim - dla naszego mózgu bardzo atrakcyjne jest chociażby przeglądanie mediów społecznościowych, podjadanie - dostarczenie cukru, interakcje społeczne lub zwyczajnie chwila dla siebie - ucieczka myślami.
Jeśli w sytuacjach stresowych, reagujemy zawsze w określony sposób np. wychodzimy zapalić (zwyczaj), to przyzwyczajamy do tego nasz organizm. Gdy znów pojawi się wskazówka/wyzwalacz, nasz organizm będzie chciał osiągnąć nagrodę z
coraz mniejszym udziałem naszej świadomości. Dlatego złe nawyki są trudniejsze do zmian - bardzo często chodzi o otoczkę zwyczaju a nie samą czynność, która wykonujemy.
Kilka wskazówek jak wytworzyć nawyk:
1) Ustal jaki nowy nawyk chcesz u siebie wykształcić
Musi być on sprecyzowany najlepiej jak potrafisz. Postanowienia w stylu “porozciągam się rano”, “zrobię zdrowy obiad jutro” dla naszego mózgu nie są jednoznaczną informacją. Aby nawyk szybko się przyjął musi być konkretny np. po przebudzeniu wypije szklankę ciepłej wody z cytryną. Gdy tylko wrócę z pracy, przebiorę się i idę na 30 minutowy spacer - im bardziej określimy nasz nawyk, tym łatwiej się wykształci.
2) Dlaczego dany nawyk jest ważny?
Bardzo często nie zastanawiamy się z jakich powodów chcemy coś osiągnąć i gdy tylko robi się ciężko rezygnujemy. Najprościej jest znaleźć cel, który dotyka nas emocjonalnie. Wiadomo, że każdy chce być sprawnym, zdrowym, atrakcyjnym i oczytanym - jednak sama ta wizja, rzadko jest wystarczającą motywacją by wyrobić sobie nawyk. Spróbuj przełożyć kształtowane zwyczaje na życie codzienne np. “czytam 30min dziennie, aby się rozwijać zawodowo - samorealizacja” , “rozciągam się po przebudzeniu 15 minut, aby dać dobry przykład dzieciom i zachęcić je do wspólnego aktywnego rozpoczęcia dnia”.
3) Wskazówka/ wyzwalacz
Analizując zamieszczoną wyżej pętle nawyku, można zobaczyć, ze zwyczaj zawsze
następuje po jakimś jego wyzwalaczu. Oznacza to, że znów najlepszym rozwiązaniem
będzie jasne określenie naszego nawyku i umiejscowienie go już w aktualnym planie dnia - “po powrocie do domu”, “ po przebudzeniu”, “przed śniadaniem”, “po prysznicu”. Jeden nawyk oczywiście może stać się wyzwalaczem dla kolejnego, wielu z nas posiada swoje poranne lub wieczorne rytuały, które nie są niczym innym jak ciągiem mniejszych nawyków.
4) Jak nie zrezygnować?
Wytworzenie nawyku to długa droga, jego zautomatyzowanie trwa około 66 dni. Czyli dwa miesiące codziennego powtarzania danej czynności. Zadbaj o pozytywne nastawienie - nagrodę. Pomyśl o satysfakcji, o spotkaniach z bliskimi w zdrowiu i dobrej formie, o ominięciu kolejek u lekarzy ,czy podczas picia wody o oczyszczaniu się Twojego organizmu - podejdź do problemu zadaniowo :) Poinformuj bliską osobę o Twoim postanowieniu, jeśli wyzwalacz nie zadziała, będzie mogła Ci przypomnieć o zaplanowanej czynności, pytać o postępy a możliwe, że dołączy do Ciebie! Zobowiązanie przed kimś, jest zawsze dodatkowa motywacją.
Jeśli potrzebujesz wsparcia w walce o wymarzoną sylwetkę - pisz śmiało :)